Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Czw 11:23, 07 Wrz 2017    Temat postu:

Odkad ulubionym zajeciem Tanyi byly zakupy, Crystal chodzila na nie kilka razy. W rzeczywistosci, wydawala wtedy wszystkie pieniadze jakie Jason dawal jej na utrzymanie domu. Zrobila tak dwa razy pod rzad, pomimo wielu klotni i obietnic.

Teraz Jason nie chce dawac jej wiecej pieniedzy. Robi wszystkie zakupy i odbiera rzeczy z pralni, sam oplaca rachunki. Powiedzial Crystal, ze jezeli chce pieniadze na wlasne wydatki to musi poszukac sobie pracy. Niewykwalifikowanej i ciezarnej Crystal nie udalo sie znalezc pracy, wiec nie miala ani grosza.

Jason probowal cos jej uswiadomic, ale publicznie ponizanie swojej zony nie bylo najlepszym pomyslem. Co za idiota byl moj brat. Co moglam zrobic w tej sytuacji? No dobra... nic. Musza sami rozwiazac ten problem. Patrzylam na dwojke niedorozwinietych ludzi, ktorzy nigdy nie dorosna. Nie jestem optymistka jezeli chodzi o przetrwanie ich zwiazku..

Z glebokim poczuciem niepokoju, przypomnialam sobie ich niezwykla slubna przysiege, co najmniej wydawala mi sie ona dziwna, choc pewnie w normie jak dla mieszkancow Hotshot. Jako najblizsza krewna Jasona, musialam sie zobowiazac do przyjecia kary, jesli Jason bedzie zle postepowal, tak samo jak wuj Crystal, Calvin obiecal to samo, jezeli ona postapi zle. Dostalam cholernej wysypki po tej obietnicy.

Kiedy przynioslam ich talerze do stolika, zauwazylam, ze obydwoje zaciskaja szczeki, wygladali na wrogo nastawionych, na tego drugiego. Polozylam ostroznie talerze, przynioslam butelke ketchupu Heinz i czym predzej oddalilam sie. Stawiajac lunch Crystal i tak juz za duzo ingerowalam w ich sprawy.

W ta sprawe byla zamieszana osoba do ktorej moglam sie zblizyc i obiecalam sobie, ze z nia pogadam. Caly moj gniew i niezadowolenie skupilo sie na Tanyi Grissom. Bardzo chcialam zrobic cos strasznego tej kobiecie. Po co, do diabla, ona tak kreci sie i weszy dookola Sama? Co miala na celu wciagajac w ta spirale wydarzen Crystal? (I nawet nie przeszlo mi to przez mysl, ze Tanya byla najnowsza kumpelka mojej bratowej.) Czy Tanya probowala mnie rozloscic? To tak jakby kolo ucha latala konska mucha, bzyczac i swiecac od czasu do czasu... ale nigdy nie dosc blisko zeby ja dopasc. Kiedy przelaczylam sie na tryb pracujacy, zastanawialam sie co moglabym zrobic, aby pozbyc sie jej z mojej orbity. Po raz pierwszy w moim zyciu, zastanawialam sie czy bylabym w stanie przycisnac ja tak, zeby odczytac jej mysli. Nie bylo to takie proste, poniewaz Tanya byla zwierzakolakiem, ale chcialabym sie dowiedziec o co jej chodzi. Mialam przeczucie, ze ta informacja zaoszczedzi mi zmartwien... i to duzo.

Kiedy to ja spiskowalam, knulam i wsciekalam sie, Crystal i Jason w milczeniu jedli. Potem Jason teatralnym gestem zaplacil swoj rachunek, a ja zaopiekowala sie rachunkiem Crystal. Kiedy wyszli, zastanawialam sie jak bedzie wygladac ich wieczor. Bylam wdzieczna, ze nie bede tego swiadkiem. Zza baru to wszystko obserwowal Sam. Zapytal mnie szeptem: "Co sie z nimi dzieje?"

-Jako nowozency przezywaja ciezki okres - powiedzialam. - Problem z dogadaniem sie.
chwiejna
PostWysłany: Pon 9:09, 23 Lut 2009    Temat postu:

Ano było spotkanie i ja osobiscie jestem bardzo uradowana,ze na nie trafiłam Smile Bardzo fajne dyskusje, cześć artystyczna godna reczitalu, świetne dzieczyny i ten klimat... oby wiecej i częściej:)
Sójka
PostWysłany: Pon 1:17, 23 Lut 2009    Temat postu: Baabski Comber w Tłusty Czwartek

Sorry, że nie wpisalam na czas wiadomości, że bedzie spotkanie. Bylo, jak prawie zazwyczaj, w restauracji Misada

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.